Kosmetyki, włosy, bieganie (aktualnie mniej), konie (znów więcej) zdrowe jedzenie oraz inne ważne i mniej ważne babskie sprawy... To wszystko pisane ręką nieuporządkowanej białogłowy nieco nadgryzionej zębem czasu.
Mieszkanie wygląda jakby piorun pizgnął w rabarbar. Nie dość
że przeprowadzka i miliony rzeczy do przejrzenia, to jeszcze remont ściany
(która radośnie se wzięła i se pękła).
Bu dzielnie pomagał :) Malował i projektował deseń :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz