Łomamusiu!
Stało się! Zakładam firmę.
Na próbę tak. I na początek. Jak nie sprawdzę to się nie dowiem.
Tak w skrócie.
W związku z tym musiałam w trybie szybkim załatwić Prezesowi przedszkole, zęby (zęby ma już załatwione, oby dotrwały do wymiany), księgową dla siebie, zorganizować stanowisko pracy. Do tego jeszcze wymyśleć rozwiązanie jak pracę połączyć z dieta, tak aby nie grzeszyć a trwać dalej w mocnym postanowieniu schudnięcia.
Przede mną cala papierologia urzędowa...
A teraz proszę ładnie o wpisy motywujące. Najlepiej – będzie dobrze, dasz radę!
PS dzięki Dominiczko za ciocię, bez Twojej pomocy nie dałabym rady iść na spotkanie.
Córciu wierzę w ciebie,na pewno się uda!!!!
OdpowiedzUsuńNa mamusię zawsze można liczyć :)
OdpowiedzUsuń