A wykorzystujemy te ostatnie dzienne kilka godzin spacerując, biesiadując i podziwiając uroki naszego małego miasteczka.
Naprawdę świetnie się tu mieszka.
Szaleństwa na huśtawce
Na zielono
Portrecik (nosek nieco zepsuty na trampolinie)
Gdzie ta pizza?! O, niosą :)
Brzuszek po pizzy
Pan Bu w całej okazałości (dla tych tęskniących)
Widok na deptak
Zaczęła kwitnąć Weigela
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz