Wyjechał we wtorek po południu a w środę o 6 rano przyjechał
do mnie! Mój prezent urodzinowy. I powiem Wam, że nie wierzyłam Asi, że jest
taki cudowny jak go opisywała. No i się przekonałam, że moja przyjaciółka się
nie myliła.
Glutek jest niesamowity. To młody koń a pomimo to bardzo
opanowany. Uwielbia wchodzić w interakcję z człowiekiem, z przyjemnością oddaje
ludziowi przywództwo. Dużo myśli! Jest tak całkiem inny niż Andaluzja. Bardzo
mi to pasuje, bo Andi była mocno introwertyczna i raczej niezainteresowana
ludźmi. Oczywiście można było się z nią dogadać, ale to co prezentuje Glutek,
to jest rewelacja. Bardziej jest jak pies. Z psami sobie daję radę.