czwartek, 14 maja 2009

wizyta kowala

Epopei kopytowej ciąg dalszy. Widać wyraźną poprawę jeśli chodzi o 2007. Ale mam wrażenie że poprzedni kowal spieprzył sprawę i przez te prawie 2 lata mógł być większy postęp.

Aktualnie wygląda to tak.

Przód.
Widać że prawe kopyto jest skośnie ustawione.
Właśnie nad tą asymetrią dzisiaj pracował Jan Ciołek.

Lewa.
Odwarstwiła się boczna ściana kopyta, na szczęście płytko.
Wszystko zostało wycięte i ma odrastać.

Prawa.
W miarę ok. Jak na kulawca.


A tutaj jeszcze przed struganiem prawej.

Troszkę gniją strzałki, ale podobno wspaniały środek CTC, ma wytruć wszelkie zarazy. I żeby wszystko pracowało muszę robić okłady z gliny na kopyta. Uff, potrzebny ten samochód.

Niestety...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz