czwartek, 24 czerwca 2010

Pracuj nad sobą

a z koniem się baw!

Z braku konia pozostaje mi praca na sobą. I tak się zastanawiam, czy kiedykolwiek będę się czuła komfortowo sama z Andi? Może tak. Najfajniej by było gdybym mogła znać odpowiedzi co robić w przypadku każdego zdarzenia. Niestety, tak to tylko w Erze...
Mogę poznać odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania. A potem... potem zostaje mi tylko zdobywać doświadczenie. I tutaj mam duże braki właśnie.

Czyli brak doświadczenia równa się brak komfortu.
Zostaje mi więc na razie pasożytowanie na Sylwii :)

A z czasem usamodzielnienie się. Aby się usamodzielnić należny wychodzić dalej i dalej poza strefę komfortu, aż poczujemy się pewnie w danym miejscu i czasie. Czyli przybliżanie i oddalanie. Całkiem jak z koniem.

Zdjęcie nadbałtyckie z Beti, Bu i mną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz