wtorek, 20 września 2011

zmiany?

Idę werkować kopyta. Ciekawe jak mi pójdzie.
Drżę o efekt bo przeszczepy są specyficzne. Na przykład w prawej nodze (tej z przykurczem i skośnością) podeszwa sugeruje że koń chce mieć skośne kopyto. Ale jeśli popatrzę na rowki przystrzałkowe to okazuje się że po prawej stronie mam więcej materiału (rowek jest głębszy)

Andrzej bierze udział w rekrutacji do niemcolandii. W ciągu miesiąca może się okazać że wyjeżdżamy. Co ja zrobię, mam fajną pracę tutaj, a moja znajomość języka była średnia 11 lat temu...

Dodaję porównanie cieszące moje oko. Moja własna robota. Tymi ręcami robiona.

2 komentarze:

  1. Ja Ci powiem tak: u Akorda ciacham tę zewnętrzną ścianę, sugerując się rowkami przystrzałkowymi i balansem nogi. Jemu to pasuje, ale kopyto zamiast skośne, zrobiło się... przekręcone 8| To znaczy jak podnoszę nogę luźno, to płaszczyzna podeszwy wygląda z grubsza prostopadle do osi kończyny, ściany układają się OK (wewnętrzna się nie podwinęła pod kopyto), ale jak zegnę nogę w kopycie (czyli "wrócę do przykurczonej") to strzałka zamiast do tyłu "pokazuje" pod konia. Hmmm... Ale chodzi ładnie raczej, noga pracuje w bardziej naturalnej płaszczyźnie, więc akceptuję ten "pomysł" organizmu. Chyba to lepsze od skośnego kopyta i pęciny uciekającej do wewnątrz, bo wtedy pokulewał.

    Pozdrowionka dla siostry-przykurczówki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie że lepsze! Dzięki za rady i sugestie.

    OdpowiedzUsuń