środa, 8 lutego 2012

Brak pomysłu na tytuł

W pokoju pękła ściana na półtora metra. Kiedy przytknę do szczeliny dłoń to wieje mi zimnem po łapie. Nie jest dobrze... Cholerni developerzy... Trza to zgłosić , na szczęście to nie ściana nośna tylko wypełnienie z bloczków silikatowych.

Dzisiaj byłam strugać kopyta w dość prestiżowej stajni. Czego to kowale nie wymyślą. Mam wrażenie że dobre kopyta mają konie takich oszołomów jak ja (jak startują ze zdrowymi nogami), albo sportowcy przez wielkie S i warte miliony (i to nie zawsze).

Zjadłabym krewetki...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz