sobota, 8 maja 2010

Prawda objawiona

Podczas ostatniej lekcji z Sylwią doznałam łaski. Mogłam empirycznie sprawdzić jak ważne jest, żeby na konia wsiadać w wygodnych gaciach. Najlepiej bezszwowych.
I nigdy, przenigdy nie uprawiać jeżdziectwa
w stringach (zwanych dalej gaciami z uzdą).
Gacie z uzdą mają to do siebie, że są wygodne wtedy kiedy prowadzimy zwykły tryb życia, a nie jakieś pseudosportowe ekscesy.
Przydają się również (gacie oczywiście, a nie ekscesy) podczas tych miłych chwil w towarzystwie płci przeciwnej (...po
głębszym zastanowieniu, stwierdzam, że ekscesy też są przydatne w tych chwilach...no ale ja jestm już mężatką ze stażem...
dobra, nie brnę dalej...).
Podczas użytkowania gaci z uzdą w trakcie jazdy konnej nieuchronnie spływa na nas uczucie, że oto zbliża się nieuchronnie moment ostatecznego przepołowienia nas na dwie równiutkie części. Na szczęście to tylko wrażenie,
bo jakby było prawdą, do domu wróciłby półgłowek. A wróciłam cała.

PS Jestem szczerze wzruszona ilocią życzeń imieninowych. Dziękuję :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz