Jedna z nielicznych switaśnych fotek Andrzeja i Andaluzji.

Mój zaciesz na widok konia.

Zdjęcia na którym najwięcej nicniewidać kopyt.

Kosmetyki, włosy, bieganie (aktualnie mniej), konie (znów więcej) zdrowe jedzenie oraz inne ważne i mniej ważne babskie sprawy... To wszystko pisane ręką nieuporządkowanej białogłowy nieco nadgryzionej zębem czasu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz