piątek, 2 grudnia 2011

śmierć literek

Wczoraj zalałam klawiaturę lapa sosem pomidorowym. Po kilkugodzinnej reanimacji pożegnałam z żalem literki WER. Pach taki, że często literek używałam w haśle do kompa.

Teraz siedzę z jakimś lilipucim samsungiem i staram się trafiać w te malusieńkie guziczki z literkami. Średnio mi to idzie.

Poza tym to smutna jestem jakaś taka. Może za mało światła a może za mało ruchu. Choroba w dalszej rodzinie.

Prezesowi odpadł ząb...

Bu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz