poniedziałek, 24 lutego 2014

Obraz numer trzy

Walczę dalej z opornymi farbami. 

Na płótnie wcześniej namalowałam kiczowatą łączkę, była tak cukierkowa że aż mnie zemdliło. Zamalowałam kwiatki i motylki. Żałuję, że ręka niewprawna, bo miałam chęć na pejzażyk z Diabla. Ewentualnie moment wybuchu Orodruiny.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz