Nie kumam o co kaman.
Może chodzi o to że teraz punkt podparcia wychodzi na tej samej linii? Z tyłu wygląda to tak.

Tym niemniej ruch tej nogi się poprawił, kobyła nie bilarduje, stawia sobie tę nogę w miarę prosto.
Od spodu sytuacja wygląda tak:

Do tego koń stracił strzałki. Zaczęły się oddzielać w poziomie, wyglądało to jakby ktoś jej odciął bardzo ostrym nożem strzałkę w poziomie. Wzięłam i wycięłam, a raczej oderwałam dyndające kawałki.

W czarnym kopycie nie lepiej, połowy strzałki nie ma:

Czarna dziura zaczyna zarastać twardą strzałką, boskie to jest normalnie. Macałbym i macała. Do tego mam wrażenie zaczynają jej się wypełniać dziury, które u standardowego konia są wypełnione strzałką gąbczastą.

Od tyłu wygląda to tak:

Generalnie powiało optymizmem. Wetka oglądnęła kobyłę i stwierdziła że można na nią wsiadać. Co mnie nieco przeraziło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz