piątek, 18 listopada 2011

A takie tam gadanie

Powiedziałam w pracy, że wyjeżdżamy. Nie wiem jeszcze kiedy, ale najpewniej będzie to w okolicy lutego 2012. I powiem Ci, że jak czytam co się będzie działo w stolicy w najbliższych latach, to wyjazd z tego pierdolnika jest doskonałym pomysłem. A co takiego się ma dziać? Inwestycje! Zamykają mosty, budują obwodnice, drążą metro… super. Niestety wszystko na raz. Tym niemniej jest nadzieja, że jak wrócimy to dojazd do bagna będzie miły i komfortowy. Czekamy na zbudowanie obwodnicy Kołbieli, poszerzenia krajowej 17 (ma zyskać status drogi ekspresowej. Wjazd do samej Warszawy będzie dodatkowo ułatwiony dzięki mającemu powstać Mostowi Południowemu i obwodnicy autostradowej.

W związku z tym wszystkim wczoraj w gminie złożyłam wniosek o odrolnienie części działki. Do wniosku pierdyknęłam mapkę, co by wójt się nie pomylił przypadkiem. Pani sekretarka wójta powiedziała, że nie będzie problemu. W związku z tym za kilka lat będziemy mogli wybudować sobie mały biały domek na działeczce 2400 metrów. Pozostałe meterki oczywiście też zagospodarujemy (najpewniej sadząc ziemniaki, hehe). Bonusem jest planowanie wyasfaltowania drogi dojazdowej do bagna, co powoduje że będziemy tam mieli zacne warunki do mieszkania (prąd, wodociąg, droga), może jeszcze kanalizację zrobią? Kto wie?

Na zdjęciach pozwoliłam sobie mniej więcej zaznaczyć położenie małego białego domku.




Wczoraj ostrugałam dwa kucyki. W zeszłą niedzielę dwa wielkokonie. Jutro Andaluzję… Mam sińce na rękach i nogach, zakwasy w pośladkach i bąbel na ręce (odgniot od noża). Super. Wyglądam jak ofiara przemocy domowej. Do tego codziennie noszę mojego słodkiego 18 kilowego potworka do przedszkola. W grę wchodzi tylko ta forma transportu. Dzięki temu moja kondycja znacząco się poprawiła. Zrozumiałam dzięki temu jak ważny jest stabilny i niezależny dosiad z punktu widzenia istoty noszącej. Bardzo interesujące doświadczenie. Polecam przetestować. Zapraszam w dni robocze o godzinie 8.00.
Pozdrowienia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz