niedziela, 22 lipca 2012

W jakim staniku biegać?

Drogie Panie :)
Postanowiłam dzisiaj poruszyć bardzo ważną kwestię. Jak dopasować stanik do biegania. Bo wiadomo, rzecz to ważna niezwykle. Ja sama, jako dumna posiadaczka biustu 70G zmierzyłam się z własnym cycem, który podczas biegania próbował wybić mi, na przykład, oko.
Co nam, poza sińcami na twarzy grozi?
Naciągnięcie skóry, obtarcia, obciążenie kręgosłupa, no i niezdrowe zainteresowanie panów. Dodatkowo naprawdę ciężko się biega, kiedy peryferyjne fragmenty naszego ciała wciąż są w ruchu, kiedy my już się zatrzymałyśmy.

W mojej krótkiej karierze wypróbowałam tylko staniki jednej firmy. A mianowicie Shock Absorber. I już przy nich pozostałam. Mój rozmiar to 70 ff :) Ten model
Noszę miseczkę mniejszą niż zazwyczaj.

Jak w ogóle dowiedzieć się jaki romiar biustonosza nosimy?
Zapomnij o miseczkach A, B, C, D... Alfabet ma więcej literek!
Jak mierzyć?
a) zmierz na wydechu obwód pod biustem i zaokrąglij do piątki w dół. Na przykład. Biorę wydech, mierzę, wychodzi mi obwód 78, zaokrąglam do piątki w dół - mój rozmiar pod biustem to 75
b) teraz zwisamy górną częścią ciała w dół (mniej więcej pod kątem prostym do podłoża). Na nasz biust działa grawitacja. Bierzemy centymetr i mierzymy się na wysokości sutków w zwisie. Na przykład 104.
c) teraz szukamy w tabeli rozmiarów jaki mamy właściwy rozmiar biustonosza.

Polecam też odwiedzić salon z bielizną oferujący dopasowanie staników. Bo poza rozmiarami, staniki mają też różne kroje. Ale to może kiedyś.

Wracając do stanika biegowego. Shocki nie są tanie, ale są porządne, wytrzymałe i utrzymują biust na miejscu. Można taniej kupić na allegro, wtedy szukajcie informacji level 4. Ja teraz kupiłam nowy, za 60 zł (nówka sztuka), tak że warto polować.

I się jeszcze pochwalę moim dzisiejszym szuraniem.



4 komentarze:

  1. Zakompleksiam się powoli Twoim bieganiem ;) Ja utknęłam radośnie na moich 5km i na więcej jakoś mi czasu nie starcza póki co - no i chęci, bez towarzystwa godzina szurania brzmi jak wieczność. Raz w weekend miałam towarzystwo rodzeństwa, to się udało 7km traskę zrobić. A skoro już garmina masz, to może do endomondo.com się dopiszesz? :) ja póki co wstukuję trasy i czasy ręcznie, wkurza mnie to, może sie dorobię GPSa w końcu...

    I last but not least... czy to wszystko jedno jaką tabelkę z tymiż rozmiarami namiotów/kapsli się znajdzie, czy jest jakaś The Uświęcona?

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, małż ma Garmina. Ja mam goglemapsa i painta :)
    Wiesz, z braku konia muszę coś ze sobą zrobić. Ty masz Campi :) To ja wpadam w kompleksy. No i możesz sobie postrugać kopyta. Ostatnio podczas biegania natknęłam się na szkółkę i próbowałam oglądać kopyta od spodu. Ale szły kłusem po piachu i nic nie dostrzegłam :(

    No dobrze, tabelka z rozmiarami biustonoszy ogólnie jest tutaj:
    http://stanikomania.pl/pliki/tabela_rozmiarow.html
    Po lewej rozmiar pod biustem, na górze obwód w sutkach (że się tak wyrażę).

    OdpowiedzUsuń
  3. No, to skoro korzystasz z małżowego garmina, to zamień painta i googlemapsa na endomondo! Do dzieła! Na zachętę wrzucam mój wczorajszy słabiutki spacerek nad morzem ;)
    http://www.endomondo.com/workouts/74548566
    Ja wstukuję punkty ręcznie, ale z garmina można zrzucić track. Prościej niż walczyć z paintem :) i jeszcze Ci wyrysuje, gdzie zwalniasz, a gdzie przyspieszasz, policzy życiowe rekordy i ile hamburgerów zużyłaś ;) Fajne to jest!

    A co do Campiny, tak, fakt, Campinę, mam i odpowiadam za nią, za Glutka, za Czarnuchę, Brysię i Wiesława, choć im dalej w tym zdaniu wymienione, tym bardziej siostrzyczka odpowiada, nie ja... Dużo ich, kurcze, każdy potrzebuje ruchu (i strugania też), a jak biegłyśmy sobie z bratem to miałyśmy dramatyczne wnioski, że żaden z naszych futer nie dałby rady 40 minut kłusować z nami ;) Tyle dobrze, że nie kuleją, odpukać. A rudzielcowi bardzo dobrze na ruch i wygląd kopyt robi regularne spacerkowanie z robiącą ogromne kroki Bryśką (chociaż tyle). Oby tak dalej.

    Masz jakieś wieści o Andi?

    OdpowiedzUsuń
  4. Andi ma się dobrze, mieszka w Musułach, ma opiekunkę, która ma ochotę się bawić PNH. Jak biega (kobyła) to podobno nie kuleje. Mam nadzieję że się udało ją w miarę wyprowadzić na prostą.

    Spacerek niezły. Ja takich czasów na razie nie osiągam. 8km/h to moje mniej więcej tempo.
    Garmina wezmę więc w niedzielę i zobaczymy co powie.

    OdpowiedzUsuń