poniedziałek, 15 października 2012

Rak piersi a dezodorant - używam ałun

Jakiś czas temu wyczytałam że parabeny zawarte w dezodorantach mogą powodować raka sutka. Ponieważ moja babcia zachorowała na raka piersi i jestem w grupie ryzyka. Postanowiłam poszukać alternatyw dla sklepowych dezodorantów. I tutaj podpowiedzią posłużyła mi moja mama, która przypomniała mi że ałun potasowy powoduje że ranka szybciej się zasklepia (ałun koaguluje krew).


Eureka!
Poszperałam w sieci i oczywiście. Znalazłam informacje o zastosowaniu ałunu jako antyperspirantu. Delikatnie zwęża on ujścia gruczołów potowych, działa antybakteryjnie i ściągająco. Można go stosować jako antyperspirant. No i najważniejsze - nie zawiera parbenów, bo jest po prostu solą glinu (aluminum).

Osobiście używam ałunu z firmy Alepia, już od ponad dwóch miesięcy.


Plusy:
Bardzo wydajny, myślę że przy codziennym używaniu starczy na kilka lat!
Nie zawiera parabenów, barwników, zapachu (mogę użyć dowolnych perfum, zawsze będą pasować)
Tani
Naturalny
Nie zostawia mokrej (tłustawej) powłoczki na skórze
Szybko wysycha
Nie zostawia białych śladów na ubraniu

Minusy:
Ciężki (jak na dezodorant) i kruchy (po upadku na kafle pewnie pęknie)
Nie jest aż tak skuteczny jak sklepowy antyperspirant, w lecie pewnie będzi epotrzebne używanie co kilka godzi, co wiąże się z upierdliwością stosowania.

Podsumowanie
Skuteczność dla mnie jest bardzo w porządku. W dni niebiegowe po porannym prysznicu i poałunowaniu pach, wieczorem nie czuję zapachu potu.
Natomiast w dni biegowe, po przebiegnięciu po południu 5 km (rano prysznic i ałun) wieczorem czuję "nosem" że się spociłam.

Więcej o ałunie zjdziecie na tym blogu







1 komentarz: