Kosmetyki, włosy, bieganie (aktualnie mniej), konie (znów więcej) zdrowe jedzenie oraz inne ważne i mniej ważne babskie sprawy... To wszystko pisane ręką nieuporządkowanej białogłowy nieco nadgryzionej zębem czasu.
poniedziałek, 20 maja 2013
11 dni diety warzywno owocowej
Cały dzień byłam głodna. Konia z kopytami w prawdzie nie spożyłam, ale za to cały dzień mi się gęba ruszała. Sama się jak kobyła czuję (od tej zieleniny).
Dziś zjadłam:
-rano ciepła woda z cytryną (0,5 litra)
-małe jabłko x 3 (przegryzki w ciągu dnia)
-zupa warzywna (starta marchew, seler naciowy, suszona pietruszka, suszona pora, listek laurowy) posypana świeżą pietruszką
-sałatka warzywna (cukinia, papryka czerwona, kiszony ogórek, pomidor, świeży czosnek)
-tarta marchew z jabłkiem
-grapefruit
-do tego herbaty owocowe
Buraki są lekko ukiszone (w stopniu odpowiadającym małosolnym ogórkom). Jutro powinny być już dobre.
Postanowiłam zacząć przygodę z niejedzeniem mięsa. Przy rybach i nabiale zostaję. W związku z tym zakupiłam kołkownicę i ziarno na kiełki. Jak tylko wrócę z turnusu (początek lipca) zamierzam włączyć kiełki do rodzinnego jadłospisu.
Zrobiłam też zapas kasz (gryczana nieprażona i jaglana).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dziękuję za bardzo miły komentarz u mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.theplussizeblog.com
Sama prawda :)
Usuń