niedziela, 26 maja 2013

16 dni diety warzywno owocowej



Stwierdzam, że jak na razie nie notuję spadków formy podczas czynności dnia codziennego. In plus jest to, że nie jestem senna w okolicy 16.00
In minus - wieczorem mam zimne stopy, rano już jest wszystko ok. Ale i bez diety tak  miewam. 

Nie jest mi zimno, nie jestem osłabiona, nie mam zachcianek. Ani nawet ZACHCIAN. Takich wielkich. Nie chodzę głodna, bo jak zgłodnieję to wrzucam coś na ruszt i jest nieźle. Nawet odkryłam że zupa z samych warzyw i wody plus trochę kurkumy, listek laurowy, sól - jest fenomenalna i na stałe zagości w moim menu.

Zdrowotnie - wyskoczyła mi bolesna gula na żuchwie. Poza tym ok. Nic nie boli.

Wczoraj zjadłam:
Kubeł białej herbaty
Zupa warzywna (pasternak, marchew, por, kalarepa, brukselka)
Surówka z papryki, pomidora, cukinii i kiszonego ogórka
Grapefruit
Jabłko x 2

2 komentarze:

  1. Ooooo ja też jestem fanką takiej zupy, też nauczyłam sie ją jeść na DOW i też najczęściej gości na moim stoliku, bo na stole moich chłopaków to niekoniecznie ;)

    OdpowiedzUsuń